środa, 23 lipca 2008

o tym, jak nie zostalam jolą rutowicz, a szkoda


Miala miejsce inwazja czlowieka-pajaka. Ide sobie, ide, pacze a tu na drzwiach domu stoi, ze w nocy z dnia 15 na 16 lipca zaistnialy na naszym osiedlu wlamania zagrazajace zyciu. I ze uprasza sie o zachowanie najwyzszej ostroznosci i zamykanie okien oraz drzwi.


Musze zatem do Mojej Ulubionej Lekko-Szalonej-Sasiadki zasiegnac jezyka. Jest. Wie.


Otoz, w nocy z 15 na 16 lipca biezacego roku mialy miejsce na naszym osiedlu wydarzenia nastepujace.


Nieznany dotychczas organom scigania z imienia i nazwiska Czlowiek-Pajak przeniknal przez okno dachowe do domu Panstwa S. Dostawszy sie do sypialni pani domu jal jej czynic przez sen awanse. Mile zaskoczona gospodyni skonstatowala po chwili, ze nie ma jednak do czynienia z nikim znajomym i podniosla larum. Sploszony ta nagla odmowa Czlowiek Pajak rzucil sie do ucieczki. 


Nie zaspokoiwszy wszakze tej nocy rzadzy uwiedzenia kogokolwiek nie zasypial gruszek w popiele.


Podjal kolejna probe nawiazania znajomosci. Lubiezny ten stawonog wdrapal sie na nastepny dach i wpelzl do innego mieszkania. Tam jednak, wiedziony przykrym doswiadczeniem, nie bawil sie w zbedne formalnosci i od progu, czy scislej parapetu, zaczal dusic poduszka druga z zapoznanych tej nocy dam.


Jakos jednak i ona mu sie wymknela.


(MULSzS: Nie smiej sie, gorolico!)


Tej nocy wpadl pokiziac jeszcze jedna starsza pania i konczac tournee rozplynal sie we mgle.


Tyle wiem. Bede relacjonowac na biezaco.


Az tu naraz napadaja na mnie mlodziency z kamera i mowia, ze podobno po osiedlu grasuje czlowiek pajak i czy nie boi sie pani. Czy pani spi spokojnie. Czy pani mieszka sama czy moze z nim, czy w domu czeka mama z humorem zlym, koszulka czy pizama jest w lozku strojem twym…

Dosc tych pytan! – ucinam i slac do kamery najpiekniejszy ze swych hollywoodzkich usmiechow, odchodze. Jako powod podaje, ze dziecko MA KUPE i wymaga natychmiastowego przewiniecia. 


Czlowiek pajak musi zaczekac gdy maz pyta co na obiad.


Tak sobie mysle teraz, ze stacilam zyciowa szanse aby zaistniec w mediach. Wystarczylo uplesc z palcow maske batmana i zrobiwszy do panow oko, powiedziec konfidencjonalnym szeptem, ze to ja jestem czlowiekiem pajakiem.

Za grosz refleksu. 


Dupa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz