Po pierwsze – niech mnie ktoś ratuje!
Muszę lepić kierpce z plasteliny dla Action Mana, a pragnęłabym robić coś wiekopomnego. Wobec tego może namówię Buniozyla żebyśmy przeszczepili mu serce. Albo chociaż łeb od świni.
Zeżarłam skutkiem braku samorealizacji pół czekolady i jestem gruba. To po drugie.
A po trzecie nic.
Słabo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz