Na duchu mnie podniosło, bo po przedostatnim wpisie grożącym zaprzestaniem działalności - proszę kici koci jest! Nie wiem, gdzie byłem, jak się blogi zaczynały, ale nadrobiłem zaległości, dzisiaj skończyłem czytać całe szanownej Kocicy archiwum (2 wieczory i kawałek rana) i to podniesienie na duchu spotęgowane jeszcze faktem, że ktoś gdzieś tam podobnie świat widzi. W taki oręż zbrojny mogę stawić czoła krysmys szopyn bez konieczności aktywowania funkcji powrzucania do Liffey tych wszystkich debili smętnie plączących się pod nogami w poszukiwaniu chris kindle. PS. Link do bloga na zaczytnym miejscu paska do linkowania u góry okna - w prawo od doktora-jot.
:)
OdpowiedzUsuń:* - dla bunia
Nareszcie:) :* to ja tez dla Bunia
OdpowiedzUsuńNa duchu mnie podniosło, bo po przedostatnim wpisie grożącym zaprzestaniem działalności - proszę kici koci jest! Nie wiem, gdzie byłem, jak się blogi zaczynały, ale nadrobiłem zaległości, dzisiaj skończyłem czytać całe szanownej Kocicy archiwum (2 wieczory i kawałek rana) i to podniesienie na duchu spotęgowane jeszcze faktem, że ktoś gdzieś tam podobnie świat widzi. W taki oręż zbrojny mogę stawić czoła krysmys szopyn bez konieczności aktywowania funkcji powrzucania do Liffey tych wszystkich debili smętnie plączących się pod nogami w poszukiwaniu chris kindle. PS. Link do bloga na zaczytnym miejscu paska do linkowania u góry okna - w prawo od doktora-jot.
OdpowiedzUsuń