wtorek, 15 kwietnia 2014

beauty reviev

Jezusmaria! Wszędzie widzę stare baby!

Nie wiem, czy to nie tak, jak kiedy się jest w ciąży - wtedy też zewsząd wyłażą brzuchatki.

Ale żeby to były takie zwyczajne, oswojone stare baby, to nie.

To są stare baby telewizyjne, tym bardziej makabryczne. Wczoraj, weźmy, podali rudą Katarzynę - fizis powykręcana botoksem - jedno oko się nie zamyka, drugie się nie otwiera, kącik ust zwisa smętnie, czółko gładkie jak gres polerowany i takoż nieruchome. Strach. A potem, na domiar, Joanna z Kurowa przemawiała bełkotliwie wargą sromową sterczącą z twarzy obrzmiałej jak po ostrym ciągu.

Naprawdę pięknie! Lubię to!

To i jeszcze makijaż permanentny - groźne, czarne brewki puszczone objazdem, usta ze spadem 3 mm i wydziubane w kółko oczki.

Mam wrażenie, że świat pędzi ku silikonowej przepaści, choć niektórzy już zawracają - taka stara od Beckhama wyjęła sobie podobno ping pongi.

Ja wiem, może mi się fajnie gada, ale jak mnie samej ryj się całkiem zsunie z czaszki, inaczej będę śpiewać. Na razie jednak po stokroć wolę przeoraną zmarszczkami na wszystkie strony twarz Małgorzaty Braunek, niż owe napuszczone spulchniaczami i polepszaczami żałosne karykatury.

Na razie.
W razie czego odszczekam.

9 komentarzy:

  1. Ja NA RAZIE tez :) Gipsowy odlew zamiast twarzy wyglada - doslownie - nieziemsko...
    W razie czego, mozemy potem szczekac razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiecie laski,ja też byłam taka mądra,aż tu,żeby nie powiedzieć, wtem,okazało się,że mam czterdziści dwa lata.Jak masz na szyi apaszkę z kreszu,bez apaszki,to zaczynasz się zastanawiać.Choć trochę to pierdole,ale to w skrytości mojego czarnego jadowitego serduszka:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam 42 lata. Fantastycznie! cycki ciążą trochę ku grawitacji, ale brzuch je dzielnie podtrzymuje. Za to przepadł mi wauczer na 1000 zł na spa, bo mi się nie chce leżeć pod maską. No i co tu z taką?

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam, że mi się tylko wydaje, że Rudej kącik opadł. O tej Kurowskiej to nie wspomnę... To jest ciekawe, jaki człowiek ma dziwny odbiór siebie, że potrafi się totalnie oszpecić, żeby być gładki, podczas gdy naturalnie wyglądałby o wiele ładniej, tyle że na swoje lata... Nie żeby Kurowska kiedykolwiek była ładna, no ale po co brzydki ma się jeszcze bardziej zbrzydzać.
    Ping pongi, hahahahahaha, wiedziałam że coś mi ten biust przypomina...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ukrywam, czuję ten strach. Niby jeszcze wszystko ok, siwiznę się ufarbuje, zmarchy jeszcze nie jakies dramatyczne, ale wiadomo, że jeszcze chwila i społecznie zacznę znikać. Zacznie się to mówienie obok mnie, to przesuwanie w kierunku podomki i różańca - siedź babo w domu, bo na stare nikt patrzeć nie chce, a wiadomo, kultura nam zmierza w kierunku obrazkowej. Byłaś ikonką, będziesz ikoną - starocerkiewnosłowiańską z krzywą gębą, z ciężką siatą, żylakiem, pretensją do świata i poczuciem, że za szybko to przeleciało. I obiecują nam - napompujesz, wyprasujesz, usztywnisz drutem i będzie lepiej. I może nawet na chwilę jest, ale za jakiś czas to już nie chirurgia plastyczna a taksodermia. Ale podpowiadają usłużnie - zadbaj o siebie, popraw sobie nastrój, bądź młodsza. I kasują. A jak co drogie, to musi być fajne, choćby nie było. Gospodarka się trochę szybciej zakręci, bo pieniądz krąży, a jak szwy są na żuchwach, które choć raz były w TV, to i prasa na tym zarobi. I jeszcze poziom satysfakcji (Schadenfreude) wzrasta, bo popatrz pani, jak się oszpeciła, jakie to szczęście, że po ludziach gorzej!

    OdpowiedzUsuń
  6. problem chyba nie w zmarszczkach a w telewizji - szkorbut

    OdpowiedzUsuń
  7. Od wczoraj czytam bez chwili przerwy i przepraszam za brak elegancji, ale posrałam się ze śmiechu. Książkę, książkę wydać!! I Jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
  8. :D
    Zgadzam się z przedmówcą:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wilk
    całuję Cię w lewą piętę za Braunek.

    OdpowiedzUsuń