Mowilam juz, ze mam depresje?
Stopiecdziesiatpiec razy?
Kurwa!
…
Nie no, ale ogolnie rzecz biorac nie chodzi o ten tam niedobor dopaminy czy jak jej tam. Nienienie.
Dopaminy mam w brod, plawie sie w niej po calych dniach niczym w jeziorze El-Dopa.
Chodzi raczej o okolicznosci odemnie niezalezne.
Droga H! Jakos nie mam ochoty na wynurzenia z tego jeziora o co chodzi. Pragne jedynie oswiadczyc wszem i wobec, ze jestem w depresji i tak trwac.
W kazdym razie nie panikuj, nie zamierzam Cie uczynic uroczą placowką.
Harakiri i sepuku – nie i nie.
Za duzo krwi i flakow. I czlowiek zostaje po fakcie z problemem co zrobic z flakami.
Nie.
Zadzwon do mnie jutro jak zwykle to Ci opowiem.
Dobranoc.
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz