Kot z Hilarym idą na siłkę.
Taki mają plan na nadciągający kryzys i wieku średniego.
Ja bym też mogła, bo obecnie nie mam węchu. Z reguły jednak mam i to dość wybujały. To z reguły bym nie mogła.
Oraz nie pomaga myśl, że nie będzie kolejki.
Kot, jako mistrz wszelakich afirmacji, każe mi myśleć w drodze na pocztę, że nie będzie kolejki.
Dzisiaj poszedł i wrócił bo była.
Ja również, idąc tym tropem, postanowiłam skorzystać z drzemki małego dziecka i położyłam się myśląć, że nie będzie kolejki.
Była.
Najpierw zadzwonili ze zakładu, że kolor się nie zgadza i że mnie spalą na stosie.
Jak będą palić.
Potem przyszło dziecko z podwórka.
Za dzieckiem przyszedł kolega. Kolega jest konsekwentny i zawsze puka do skutku.
Do dupy z taką drzemką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz