Co się zderzę z Wielkim Światem w osobie Bohemy to potem mam czkawkę.
Jako, że dawno nie czkałam i zapomniałam, wzięłam bachory pod pachę i pojechaliśmy na Wernisaaaż.
Spotkaliśmy Bohemę.
Co u ciebie, co u ciebie, co robisz, co robisz.
Nic nie robię. Wychowuję dzieci i nie mam czasu na d u p e r e l e.
I czkawka.
Ciekawe czemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz