czwartek, 20 marca 2008

czarna dupa

Bunio kaszle. Buuuniooo!
Bunio jest cudny, pomyka na rozstawionych nozkach a kubraczki mu trzeszcza na kraglutkim brzuszku.
W telewizji powiedzieli, ze Jozio umarl wskutek polkniecia baterii alkalicznej.
Zmusilam Bunia, zeby mi przysiagl, ze nie umrze. Nigdy!!!


Bylam dzis na widzeniu u komornika w sprawie przejazdu bez biletu.
Co prawda nie pamietam jak wyglada autobus insajd ale grzechy mlodosci mnie doscigly.


Jak czarny marzec to czarna dupa.


Naiwnie myslalam, ze poza doplatami do wszystkich wymyslnych mediow, ubezpieczenia pojazdu silnikowego, ZIELONEJ SZKOLY (nie mylic z czarna dupa) nic mnie juz ciekawego nie spotka. Ze w tem temacie bedzie miala miejsce chwila wytchnienia.
Skad ten pomysl.


A po powrocie jeszcze maly gwozdek do i tak juz najezonej hufnalami trumny: doplata za gaz 25 zl!


Ach coz to dla mnie! CHA, CHA, Z PRZYJEMNOSCIA ZAPLACE. tym mnie czarny marcu nie dobijesz, tym mnie rozsmieszysz!
Co prawda dopiero w kwietniu ale pekac bede ze smiechu do maja.
Tymczasem postanowilam nikomu nie otwierac, okna zaciemnic kocami, drzwi wytlumic pierzyna.


A tak swoja droga.
Pani komornica odpytala mnie ze stanu majatkowego i zasepilysmy sie obie, gdyz wyszlo, ze w miejscu cennych ruchomosci posiadam same stare graty.
I zrobilo mi sie przykro.


Czarny marzec.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz