Sniezna kula biezy w moje goscinne progi, juz jest w ogrodku, juz wita sie z gaska, juz puka do mych drzwi.
Jestem na efekt snieznej kuli teoretycznie przygotowana w stopniu bardzo dobrym.
Nadszedl zatem najwyzszy juz czas na cwiczenia praktyczne.
Rozgrzewka: przebiezka, sklony, wymachy ramion, przysiady, skrety, tulowia.
Po powyzszej krotkiej zaprawie zasiadam do komputera.
Loguje sie na stronie banku.
Forsuje hasla
Krew pulsuje mi w skroniach, mam mroczki przed oczami, omdlewam z rozkoszy na mysl co zobacze.
Sezamy sie otwieraja ze zlocistym szelestem a tam…
7,93
Gram dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz