Przezywam.
Miewam niezapowiedziane ataki przezycia i przezywam.
Na dzien dzisiejszy tematem jest:
Nie mam cierpliwosci.
Nie mam cierpliwosci do dzieci, do rodzicow, do mezow.
Do komputerow.
Wszyscy powoduja u mnie slowotok inwektyw.
Werbalny i pozawerbalny.
Mezowie trwajacy radosnie w oczekiwaniu na efekt snieznej kuli.
Synowie dybiacy na mnie na kazdym kroku aby mnie ostekac.
Matki pograzone w autyzmie, zgadujace moje mysli w trakcie mojej wypowiedzi. Zgadujace zle, dodam gwoli wyjasnienia.
Ojcowie furiaci po ktorych niechybnie odziedziczylam brak cierpliwosci do ojcow furiatow.
Czemuz ach czemuz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz