niedziela, 2 listopada 2008

jak masz chęć to se wkręć

śrubkę w dupkę numer pięć


Po trzech dniach scislego, niczym niezmaconego kontaktu z maloletnimi synami, z ktorych jeden bez przerwy ryczy, gdyz przechodzi okres buntu dwuletniego, a drugi bez przerwy plasa i gada, stojac jednoczesnie u progu buntu nastoletniego (start 31 stycznia 09), postanowilam odkorkowac wino.


Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy nie stwierdzilam korka!


Zakretka byla. Metalowa.


Musze wzmoc czujnosc, bo nie nadazam za zmieniajacym sie swiatem.
Co teraz bedzie z korkociagami?
Skoncza jak kasety magnetofonowe?


Ide sie sponiewierac ta ciecza o zartobliwej nazwie Cabernet Sauvignon, bo mam wszystkie bezpieczniki na wierzchu i nie moge sie tak jutro na ulicy pokazac.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz