Na wskutek pracy umyslowej boli mnie pupa.
Czy to normalne?
Jak jest fajosko na zakladzie gdy nikogo nie ma na zakladzie. Tylko ja. Czyli ci wszyscy, ktorych najbardziej lubie.
Pracuje sobie w doborowym towarzystwie i jakiez jest moje zdumienie, gdy sie okazuje, ze ja sie p o t r a f i e skupic.
W zyciu bym sie o to nie podejrzewala na codzien kiedy przyjmuje wizyty, wpadajace by zamienic slow pare i wytracajace mnie z kruchej rownowagi intelektualnej.
Przychodza i mowia: eee, pani kocico, aaaa, no co tez pani tak pracuje jakby pani za to placili?! czy pani oszalala? pani sie polozy w pozycji pollezacej na krzeselku, pani wyciagnie spracowane raczki-nozki, my pani opowiemy co wczoraj mielismy na powieczorek i jak byl raz u nas w domu karaluch i pani nam powie co pani na to.
I trzeba sluchac, nie ma przebacz. Kulture osobista przez to wyrazajac.
swoja droga
za duzo tej kultury.
musze z tym skonczyc
raz na zawsze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz