I muszę ci się jeszcze pochwalić, jaką jestem czułą, uważną mateczką:
Otóż wczora z wieczora myję dziecku zęby, patrzę mu do jamy i coś mi się nie zgadza.
Co to dziecko - myślę - ma tyle zębów, jak krokodyl?
Liczę. Liczę.
I mi z obliczeń wynikło, że mu się trzy szóstki wyrżnęły niepostrzeżenie!
A więc pasterzem jego satan, nie zabraknie mu Nietzschego.
OdpowiedzUsuńmowio na miescie, ze ryszard nowak juz zainteresowal sie ta sprawa.
OdpowiedzUsuńoraz ze niedaleko pada jablko od jabloni, nieprawdaz.
OdpowiedzUsuńA moje niczym rekin w dwóch rzędach.
OdpowiedzUsuńNie martw się, nie przegapisz za to wypadających, Wrócha Zębucha musi być czujna.
OdpowiedzUsuń