Ponieważ wiem, że wszechświat z zapartym tchem oczekuje na moje przygody, postanowiłam nieskromnie niczym Doda uchylić rąbka kwiatu mego sekretu i nadmienić, że kocham się w Spiętym.
Długo kochałam się w nim zaocznie, gdyż charakteryzuje mnie przerost wyobraźni odnośnie głosów męskich. Na przykład przed laty usłyszałam w radio koncert zespołu Koma i podówczas, choć nie spłynęło wszakże na mnie żadne z wyższych uczuć, to jednak pochopnie wyobraziłam sobie wokalistę tegoż jako muskularnego bruneta o bujnym uwłosieniu w skąpym tanktopie i na harleju dawidsonie sunącym majestatycznie. Tymczasem oczom mym ukazał się w to miejsce podrośnięty blond cherubin w podrygach z małym oczkiem łypiącym spod wypiętrzonej bruzdy dotykowej.
(Na marginesie: zanotowałam skrzętnie raniące zdanie, które Jessa wygłasza pod adresem swego prawie byłego męża: Przyjaciołom powiedziałam, że jesteś dzieckiem z probówki, żebyś nabrał charakteru).
Zatem obecnie jestem bardziej zachowawcza i by pochopnie nie lokować uczuć w obiektach, które nie spełnią moich wyobrażeń długo broniłam się przed poznaniem powierzchowności celu moich westchnień, ale w końcu postanowiłam poczynić kolejny krok ku i oto zerkłam w grafikę gógla.
Cóż.
Nie jest on, niestety, tak dekadencko szykowny jak Pan Maleńczuk, w którym też się kocham od, nomen omen, maleńkości i troszkę mi jednak smutno, ale może jakoś to rozchodzę.
A w kim Wy się kochacie, moje duszki?
W sobie!
OdpowiedzUsuńTo pójście na łatwiznę - nie sztuką jest się kochać w kimś, kogo się zna od dziecka.
Usuń... a nastepnie w Harrisonie Fordzie, ale nie docenil.
UsuńMajn! Han Solo is majn!
UsuńChociaż teraz David Tennant (szkoda że nie oglądamy tej drugiej telewizji, ponoć jest wszędzie) i Benedict Cumberbatch. Tennant nawet mi się raz przyśnił bardzo. Ale ta moja miłośc taka mało zaangażowana, musiałam wygóglać nazwiska.
Jestesmy sobie pisane, pan :D
UsuńJestem ostro skrzywiony, ale muszę wyznać to publicznie - w Żonie :P
OdpowiedzUsuńRozumiem. Ja w moich Żonach też się kocham bez pamięci.
OdpowiedzUsuń:-) Z wzajemnoscia!
UsuńBalladyna
ok, ok, ale Bazyl nie twierdził, że w swojej,
OdpowiedzUsuńa ze skrzywienia, ani z publiczności wyznań to wprost nie wynika
Właściwie moje żony, bywa, że też są cudze. Ale nie robi mi to różnicy. Żona jest żona.
UsuńWłaśnie ze skrzywienia wynika, że we własnej. Co to dziś za skrzywienie - w cudzej :-P
UsuńNierzadko to co jest wlasne to jest cudze i odwrotnie. Takie jest zycie...
UsuńBall.
Ralph Fiennes zamiennie z Liamem Neessonem. I odwiecznie w Tomaszu Mędrzaku.
OdpowiedzUsuńod razu tam kochacie, chetnie bym przeleciala Jacka Nicholsona, w nieco mlodszej wersji
OdpowiedzUsuńja to nawet w aktualnej wersji bym nie pogardziła ;)
UsuńMickey Rourke jak był młody:)
OdpowiedzUsuńW latach nieletniości zachwyciłam się w jednym z trzech muszkieterów - Aramisie. Takim z jednego serialu dla dzieci. Konkretnie - z dobranocki. Ale szybko mi przeszło, bo nie dość, że Aramis był rysunkowy to jeszcze był psem.
OdpowiedzUsuńw Maleńczuku oczywiście
OdpowiedzUsuńw Janerce i Waglewskim, obu na raz))
OdpowiedzUsuńW Gutku ostatnio
OdpowiedzUsuńW Gutku ostatnio
OdpowiedzUsuńKocham się od lat w Piotrze Bałtroczyku i Andrzeju Poniedzielskim.
OdpowiedzUsuńI jasne, że czekam na każdy Twój wpis!
ależ w Tobie, Kocico:D
OdpowiedzUsuńoraz w Najpiękniejszym-Mężczyźnie-Ever-Alu-Pacino, tudzież w wielce-brzydalu Matcie (?!) Damonie.
Ożesz... i to poszło pod nazwiskiem?!
OdpowiedzUsuńale jaja...
:D:D:D
Popros Kocice, to Cie wytnie...
UsuńWyciąć?
Usuńhttp://www.czyzykiewicz.com/biografia/
OdpowiedzUsuńi jeszcze w jednym Panu, też bez wzajemności, ale linka nie podam:P
od lat kocham MAJKA PATTONA. za piekno zewnetrzne, za glos i poczucie humoru. niestey nie udzielil wielu wywiadow w vivie i gali, wiec nie wiem jakie ma poglady na zycie i czy spojne z moimi.
OdpowiedzUsuńJa w Stingu i nie obchodzi mnie, ile ma lat. No i w Robercie Downeyu Jr, ale to mainstreamowe.
OdpowiedzUsuńa ja dawno w nikim :/
OdpowiedzUsuńWielbię od lat Kjanu Riwsa oraz troszkę mniej Brusia Wilisia zwlaszcza jak śpiewa z the temtejszyn. Mogę ten klip ogladać w kólko.
OdpowiedzUsuńAndy Garcia- jako mafioza i jako męża alkoholiczki tyż... mniam....Kijania też, ale z "Domu nad Jeziorem"
OdpowiedzUsuńkiedyś gdym była dziewczęciem to S.Coneriego.... nio...
a reszty nie pamiętam...no może Nieśmiertelnego też kiedyś ale dziś mnie jego "strid" denerwuje...S.Bean tyż trochu (ale raczej kostiumowo-historyczny) tylko tak nie ładnie się starzeje...
Maciej Kozłowski śp. Ideał niezapomniany.
OdpowiedzUsuńA ja w Merlinie, z " Przygody Melina"
OdpowiedzUsuń